czwartek, 21 marca 2013

"Dobry" odwyk

Na razie jakoś sobie radzę, wpadki mam rzadkie, prawie regularnie chodzę na mitingi, znalazłem kilka fajnych grup. Jednak spotykam ludzi, którzy za żadną cenę nie mogą odstawić alkoholu. Błąkają się po  różnych detoksach, prawie natychmiast wracają do picia, aż żal patrzeć. W naszym środowisku dużo się mówi o odwykach.  Nastawienie jest często krytyczne, ludzie się boją, nie wiedzą czego się spodziewać. Postanowiłem sprawdzić jak wyglądają oferty "dobrych ośrodków leczenia uzależnień" w internecie. I cóż, rzeczywiście żenada. Masa reklamujących się prywatnych ośrodków. Po wejściu na stronę, prawie niczego konkretnego nie można się dowiedzieć. Nie ma często wyszczególnionej kadry, kwalifikacji. Trudno znaleźć ośrodek, który ma dobrą ofertę medyczną.
Gdy przeglądamy galerie na pierwszy rzut oka widać, ze ktoś chce nas oskubać, wiejskie domki, niektóre nawet ładne ale co to ma wspólnego z leczeniem. Z cały szacunkiem ale nie wystarczą dobre chęci, trzeba jeszcze mieć kwalifikacje i doświadczenie, zatrudniać specjalistów, głównie lekarzy.
Zaciekawił mnie jeden wpis : " Jak wybrać dobry ośrodek leczenia uzależnień? ", muszę się przyznać, że argumentacja do mnie trafia. Też nie uważam, ze istnieje placówka z dobrym programem dla wszystkich. To samo radzę znajomym z AA. Nie dajecie rady, szukajcie oferty dostosowanej dla siebie. Macie kłopoty finansowe, często spowodowane piciem, wybierajcie "odwyk" państwowy. Niedogodności socjalne można znieść, to tylko kilka tygodni. Chorujecie na cukrzycę, polineuropatię, macie objawy depresji, poszukajcie OTU z dobrą ofertą medyczną.
Swoją drogą dziwi mnie to, że publiczne placówki wymagają przybycia z kompletem świeżych badań diagnostycznych, krwi, zdjęcia płuc, moczu i koniecznie musimy być zaopatrzeni w leki na okres terapii. Co na to NFZ, przecież płaci podwójnie, za refundacje leków i hospitalizację.
Tym, którzy nie dają rady, życzę znalezienia swojej drogi do trzeźwości i DOBREGO ODWYKU.